Szukaj
Close this search box.

Święta jakoś inaczej …

W tym świątecznym artykule dzielę się swoją nietypową perspektywą – z wnętrza kampera. Odkryj, jakie prezenty naprawdę liczą się i dlaczego praca oraz wolność mają dla mnie najwyższą wartość.

Podczas, gdy wszyscy narzekają, że święta nie są “białe”, ja jestem bardzo zadowolony, że zima jeszcze nie przyszła! Nie zrozumcie mnie źle, nie przeszkadzałoby mi, gdyby przez tych kilka dni świątecznych spadło trochę śniegu. Jednak im dłużej temperatura na dworze jest dodatnia tym lepiej dla mnie! A jak spędza się święta “inaczej”?

Jeśli chodzi o kolację wigilijną, to tutaj trudno, żeby było jakoś bardzo odmiennie. Ten wieczór spędziłem z najbliższymi. Z moim ukochanym Synkiem i całą naszą patchworkową rodzinką. W sumie było 10 osób. Było dużo uprzejmości, serdeczności i – można powiedzieć oględnie – prawdziwej klasy. Może to z racji tego, że pod choinką aż zabrakło miejsca na prezenty… trudno stwierdzić. Otrzymywane podarki jednak zdawały się dość dobrze zdradzać intencje obdarowujących. Z otrzymanych prezentów można było wnioskować, że wszystkim nam zależy na pomyślności i szczęściu pozostałych członków. Ja jestem jednak najbardziej zadowolony, że pomimo pewnych życiowych zawirowań potrafimy nadal być niejako “razem” w tej historii, jaką pisze dla nas życie – to jest dla mnie największy prezent.

Po kolacji jednak czas na powrót do kampera. Można by napisać – “powrót do szarej rzeczywistości” – tyle, że moja codzienność wcale nie jest szara (jeśli pominąć obraz za oknem ;))! Nalałem więc paliwa do generatora i go odpaliłem. Generator pozwala naładować akumulatory na kolejne dni oraz nadrobić zaległości przy pracy na laptopie. Składanka ulubionych dźwięków sączy się z głośników, a ja pozytywnie nastrojony na najbliższe dni zaczynam stukać w klawiaturę… Kolejne dni świąt, to dla mnie nie czas odpoczynku, ale pracy. Tym bardziej więc cieszę się, że nie jest “biało”. Mogę spokojnie odpalić generator i pracować na komputerze. Oby jak najdłużej.

Święta, to dla mnie po prostu trochę wolnego od pracy na etacie i trochę więcej czasu do pracy przy komputerze. Pracy, która pozwoli mi w przyszłym roku spędzić nieco więcej czasu w trasie niż na postoju. Odkładam każdy zaoszczędzony lub “nadprogramowy” grosz na nadpłacenie kredytu i wakacyjne wojaże. Cel jest jasny. Wymaga to wielu wyrzeczeń, ale efekt końcowy wynagrodzi wszystko.

Ponieważ to jest wyjątkowy czas, więc chciałbym przy tej okazji złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia… Niech życie przynosi Wam wyłącznie miłe niespodzianki. Nie spędzajcie czasu na rozliczanie przeszłości – pamiętajcie o niej i wyciągajcie wnioski na przyszłość, ale nie zatracajcie się w żalu, wyrzutach i chowaniu urazy. Życzę Wam, aby cieszyli Was ludzie, najdrobniejsze pozytywne zdarzenia i rzeczy. Szukajcie pozytywnych aspektów we wszystkim w czym się da, a życie w swoim całokształcie będzie sprawiało Wam radość. Pomimo jego wad, pomimo zmartwień, pomimo zranień. Wszystkiego, co najlepsze życzę Wam z całego serca!

Może przeczytasz coś jeszcze?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wsparcie projektu można okazywać na wiele sposobów.
Poniżej znajdziesz dostępne opcje wsparcia finansowego:

Wspieraj Autora na Patronite

Możesz również wspierać projekt poprzez obserwowanie profili społecznościowych i udostępnianie treści.

Niezależnie od tego, z której formy wsparcia zdecydujesz się korzystać za każdą z nich z góry uprzejmie dziękuję!